Tak więc jak wspomniałam poniżej, na warszawskim Podwalu zrodził się pomysł na naszą leniwą, filmową piwnicę. Inspiracją były piękne ceglane ściany historycznego podziemia kamienicy, w której znajduje się herbaciarnia - oświetlone miejscowo jedynie małymi halogenikami przymocowanymi do niskiego stropu za pomocą wymyślnej konstrukcji bazującej na zasłonowym relingu:
Leniwa piwnica naszych marzeń byłaby azylem od zewnętrznego świata: do czytania, słuchania muzyki, oglądania filmów i spotkań towarzyskich. Bez małomiasteczkowych barków alkoholowych, piłkarzyków i stołów bilardowych (bez urazy dla posiadaczy powyższych - blog z założenia ma być subiektywny).
Obowiązkowe będą zaś z całą pewnością ogromne, proste, nisko skanalizowane puchate kanapy - w obicu typu gruba krowia skóra lub grubo tkana bawełna/len. Poniżej prezentuję długaśną i świetną w swojej prostocie propozycję znanej z zakręconych projektów włoskiej firmy Edra - idealnie prezentowałaby się w leniwej piwnicy!

Fot. edra.com
Do tego jeszcze puchate poduchy, włochate, wełniane dywańsko i duuuuuuży ekran.
Abstrahując nieco od tematu - dla wnętrzarskich szaleńców Edra przygotowała m.in. takie propozycje kanap:





Fot. edra.com
Podstawowym warunkiem naszego urokliwego projektu leniwej piwnicy jest oczywiście posiadanie domu (oraz piwnicy siłą rzeczy). Mam głęboką nadzieję, że kiedyś będziemy mogli zrealizować to marzenie :)
cudny pomysł. fajne by to było miejsce na imprezki. i nawet by nie było trzeba od razu sprzątać, bo to w końcu piwnica :)
OdpowiedzUsuńTo byłby chyba rzeczywiście największy plus tego pomieszczenia :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że na kino miejsce super. co do czytania to bym się zastanowiła, bo trochę ciemno:) mam podobny pomysł na przyszłość, ale nazywa się - "leniwe poddasze":)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście trochę ciemno, ale przy odrobinie halogenów i temu się zaradzi :) Leniwe poddasze to też genialny pomysł - miejmy nadzieję, że te marzenia spełnią nam się szybciej niż się spodziewamy :)
OdpowiedzUsuń